SZTUKA POSTĘPU!
Od XIX wieku sztuka rozwija się niezmiernie szybko.
Czy to dobrze?
W XIX wieku sztuka stała się dostępna dla wszystkich grup społecznych. Przepływ informacji, rozwój infrastruktury, media, to wszystko spowodowało nagły wybuch dziedzin i stylów sztuki. Szukano nowych rozwiązań, pomysłów, kompozycji, innowacyjnego podejścia do podjętych już wcześniej tematów. Im ktoś mocniej charyzmatyczny i ekscentryczny tym lepiej.
Ale XX wiek to była już eksplozja. Dzieło sztuki da się zrobić ze wszystkiego i wszystko może nim być!
Futuryści...
"Spalić muzea i biblioteki!"
Tak krzyknęłam powtarzając sobie notatki z historii sztuki przed obrona licencjatu, która miała miejsce w Bibliotece Publicznej. Żebyście widzieli miny pracowników biblioteki... - "Powiedz coś jeszcze z ciebie spalimy żywcem na stosie!". To motto o paleniu spuścizny naszych przodków to słowa właśnie futurystów. Uwielbiali postęp, intrygował ich rozwój miast, zachwycali się nowinkami technologicznymi, uważali że należy zapomnieć o przeszłości, o starych realistycznych obrazach, wygładzonych marmurowych rzeźbach, dekoracyjnej architekturze. Dlatego chcieli palić biblioteki, akademie i muzea, na szczęście, nic z tego im się nie udało zrealizować.
Ale udało im się zrewolucjonizować sposób postrzegania świata. Mianowicie - zauważyli że rozwój jest pełen ruchu, tępa, dynamiki. I w taki sposób próbowali tworzyć swoje dzieła. Na obrazie nie było ujęcia pewnego momentu, nie zatrzymania chwili i uwiecznienia tego na płótnie. Lecz całe działanie, etap tego ruchu. Najlepiej (moim zdaniem) to widać na weducie Boccioniego. Miasto tętniące życiem, dynamiczne i progresywne!
To nie tętni życiem, ale jest progresem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz